Jeszcze kilkanaście lat temu dla większości Polaków Norwegia była bardzo słabo znanym krajem.
Choć terytorialnie jest stosunkowo blisko Polski, to kojarzono ją głównie z długimi zimami i sportami zimowymi (skoki i biegi narciarskie). Wiadomo było też, że Norwegia za sprawą posiadanych złóż ropy jest jednym z najbogatszych państwa świata (PKB na mieszkańca wynosi blisko 80 tys. USD rocznie).
Minęło jednak kilka lat i sytuacja zaczęła się bardzo zmieniać. Polska wstąpiła do Unii Europejskiej w maju 2004 roku, a trzy lata później, w grudniu 2007 roku wstąpiła do tzw. strefy Schengen.
W dużym skrócie Strefa Schengen, to obszar, na którym zniesiona została kontrola graniczna na granicach wewnętrznych państw. Obecnie należy do niej 26 krajów. Pomimo że Norwegia nie należy do UE wstąpienie Polski w struktury Strefy Schengen, otworzyło wielu Polakom możliwość
łatwiejszego odwiedzenie tego kraju. Duża w tym zasługa tzw. tanich linii lotniczych, które zaczęły pojawiać się w Polsce po wejściu do UE. Umożliwiło to podróżowanie w niespotykanie niskich cenach, porównując je do tradycyjnych przewoźników typu: LOT, Lufthansa, British Airways.
Można wręcz powiedzieć, że za sprawą takich przewoźników jak Ryanair, WizzAir dokonała się prawdziwa rewolucja w podróżowaniu rodaków.
Do pracy i na wczasy, czyli dwa oblicza jakie ma Norwegia.
Wraz ze wstąpieniem Polski do UE setki tysięcy Polaków wyjechało do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Francji w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy. Od 2007 roku, czyli wraz z wejściem do Strefy Schengen część z rodaków zaczęła spoglądać również w stronę Norwegii. Obecnie w Norwegii oficjalnie pracuje ok. 105 tys. Polaków co biorąc pod uwagę stosunkowo niewielką populację Norwegów (5, 3 mln obywateli) stanowi istotną jej część.
Norwegia to również coraz chętniej wybierany kierunek wycieczek i wczasów. Cicha, ekologiczna, miejscami wręcz dzika, zachęca wszystkich zmęczonych współczesną cywilizacją do chwili odpoczynku na łonie natury.
Norwegia ekologią stoi.
Farmy wiatrowe i morskie, samochody elektryczne to z pewnością znaki rozpoznawcze Norwegii.
Pomimo, iż jest ona jednym z najbogatszych krajów świata systematycznie, inwestuje w rozwój elektrowni wodnych i wiatrowych. Aktualnie zapewniają one ponad 95% zapotrzebowania na energię w kraju. Samochody elektryczne spotykane na każdym kroku liczone są w tysiącach sztuk. Dla zobrazowania popularności aut elektrycznych dodam, że w samym 2018 r., Norwegowie zarejestrowali 200 tys. elektryków. Dla porównania w Polsce było to niespełna 1 tys. szt.